
Gdyby Freud żył w 2025 roku rzuciłby psychoanalizę i pracował jako marketer, zastanawiając, dlaczego po raz trzydziesty publikujecie tą samą nudną informację o produkcie. Zastanawiałby się, po co firmie B2B rolka z kotkiem. I kto wpadł na pomysł, żeby kopiować trend tylko dlatego, że „wszyscy tak robią”.
Dziś komunikacja marki to coś więcej niż „bycie online”. To arena, na której ścierają się emocje, strategie i potrzeba atencji. A jeśli chcesz ją zrozumieć poznaj trójcę, która steruje nie tylko człowiekiem, ale i twoją marką: id, ego i superego.
Id – instynkt marki, która chce być wszędzie
Id to ten głos w firmie, który mówi: „wrzućmy cokolwiek, byle dziś coś poszło”. To on każe kopiować trendy, które kompletnie nie pasują do wartości ani oferty. To potrzeba natychmiastowej reakcji, lajków, bycia „na czasie”. To hasło: “zróbmy viral”!
Brzmi znajomo? To momenty, kiedy działasz bez planu. Publikujesz dla zasięgu, a nie celu. Działa? Czasem. Ale bez refleksji kończy się to contentowym kacem i pytaniem: „czy to coś nam w ogóle dało?”, “zarobiliśmy coś na tym”?
Superego – ten, co boi się śmieszności
Superego w firmie to głos szefa, który mówi: „uważaj, co wrzucasz, bo co ludzie powiedzą”, “co na to nasi klienci”? To strategia pisana przez AI, posty skrojone pod SEO bez śladu duszy, bezpieczne, poprawne i oczywiście zupełnie nie interesujące.
Marki z dominującym superego grają zgodnie z podręcznikiem, ale nikt ich nie pamięta. Ich komunikacja jest tak „profesjonalna”, że nie wzbudza żadnej emocji. A przecież na końcu po drugiej stronie ekranu wciąż siedzi człowiek, nie algorytm.
Ego – dyrektor marketingu z krwi i kości
Ego to balans. To głos, który mówi: „pokaż autentyczność, ale z kontekstem”. Ego łączy spontaniczność z rozsądkiem. Wie, że storytelling to nie trend, tylko fundament, który buduje rozpoznawalność, zaufanie i lojalność.
Marki z silnym ego nie wrzucają „bo trzeba”. Reagują, analizują, słuchają. Wiedzą, że komunikacja to proces, a nie jednorazowa akcja. I że czasem milczenie mówi więcej niż post w złym momencie.
Kto u ciebie decyduje, co trafia do feedu?
- Id – gdy wrzucasz, bo „coś musi być”.
- Superego – gdy nie publikujesz nic, bo boisz się krytyki.
- Ego – gdy działasz strategicznie i z sensem.
Każdy post to mikrodecyzja. A te decyzje budują markę lub zupełnie ją rozmywają.
Marka działająca z id – spamuje promocjami, publikuje pod presją i wpada w algorytmiczne paniki.
Marka z superego – jest poprawna, ale nie zapada w pamięć.
Marka z ego – ma strategię, wyczucie i autentyczność. I wie, kiedy zamilknąć, zamiast robić coś dla zasięgu.
Jak wdrożyć Freuda do twojej komunikacji?
- Zatrzymaj się przed publikacją i zapytaj: kto to wrzuca – my, czy nasze wewnętrzne „musimy być widoczni”?
- Zamiast „co się klika?” zapytaj: co zostanie w głowie odbiorcy za tydzień?
- Nie bój się emocji. Ale traktuj je jak narzędzie, nie jak cel.
- Zamień content w kontekst. Komunikacja ma sens tylko wtedy, gdy prowadzi do relacji.
Bo dziś każdy może stworzyć post. Ale nie każdy potrafi budować markę.
A clickbait? To papierowy kubek – tani, chwilowy, nijaki. Twoja marka zasługuje na porcelanę.
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że Freud nie byłby dziś terapeutą tylko strategiem komunikacyjnym. Bo to, co dzieje się w social mediach firm, to nie tylko content. To psychologia w czystej postaci.Wasze posty, kampanie i decyzje marketingowe są często nieświadomie kierowane przez trzy siły: Id, który działa impulsywnie, Superego blokujące komunikację z lęku przed śmieszności i Ego, które łączy jedno z drugim. Działa świadomie, reaguje z refleksją i tworzy treści, które budują prawdziwą wartość.
W 2025 roku wygrywają nie ci, którzy publikują najwięcej. Tylko ci, którzy publikują najcelniej. Nie buduj marki na clickbaitach. Buduj ją świadomie i bazując na wartościach dostarczanych dla Twojego odbiorcy.

Marta Wójcik
Marta Wójcik - Prezes zarządu DO IT crew sp. z o.o agencji marketingowej w Białymstoku. Marketer, przedsiębiorca, socjolog biznesu, eventowiec reżyser i choreograf. Pomysłodawca Stowarzyszenia Freeway, portalu Aż kobieta i eventu Street Noise.
Marta Wójcik to doświadczona specjalistka ds. marketingu, która od lat pomaga firmom w skutecznym budowaniu ich marki oraz zwiększaniu zasięgu w świecie online. Specjalizuje się w Marketingu 4.0 i 5.0. Dwukrotnie nominowana do Grand Video Awards za swoje spoty reklamowe. Z pasją podchodzi do tworzenia innowacyjnych strategii marketingowych, łącząc nowoczesne narzędzia i technologie z głębokim zrozumieniem potrzeb klientów. Jej praktyczne podejście i umiejętność dostosowania strategii do specyfiki branży sprawiają, że jest cenionym doradcą, wspierającym rozwój zarówno małych lokalnych firm, jak i dużych przedsiębiorstw. Jest twórcą teorii "EGO w mediach społecznościowych" i podziale komunikatów ze względu na wartości.